STUDNIÓWKA 2019
W miniony czwartek odbyła się studniówka. Była zorganizowana przez Rodziców uczniów klas trzecich liceum ogólnokształcącego. Uczestniczyła w niej oczywiście młodzież z tych klas oraz zaproszeni goście. Wśród nich było grono pedagogiczne i młodsi koledzy przyszłych maturzystów.
Zabawa była przednia... Ale zanim się zaczęła, Pani Dyrektor Aneta Garncarz złożyła piękne życzenia tym, którzy już za niecałe sto dni opuszczą mury naszej placówki i przystąpią do najważniejszego szkolnego sprawdzianu- egzaminu dojrzałości. Wręczyła również drobne prezenciki, które zapewne przydadzą się podczas nauki przed nim. A to kolorowe zakreślacze biurowe, aby podczas czytania najważniejsze informacje zakreślać, a to długopisy w formie wyścigówek ( tak, tak...samochodów wyścigowych), jak zrozumiano, aby szybciej zapamiętaną wiedzę przelać na papier.
O przydatności prezentów nikt więc nie dyskutował i po przemówieniu rozpoczął się pierwszy taniec.
Gdy nastał czas, by ( jak pisał znany wieszcz) „ poloneza czas zacząć” panowie ruszyli ku paniom, aby powieść je w tan. Trudno mierzyć się z mickiewiczowskim opisem zatańczonego poloneza, ale dodać należy, że na pewno nie wyszedł on gorzej niż bohaterom epopei. Można pokusić się o stwierdzenia, że czasami nawet lepiej, bo tancerze, choć bardzo przejęci każdą pomyłką kroków, uśmiechali się na prawo i lewo. Brawom za ten występ nie było końca.
Aby więc wzmocnić siły po wyczerpującym tańcu, uczestnicy imprezy zasiedli przy suto zastawionym stole. Na nim stały różnego rodzaju jadło i napoje. Było w czym wybierać, by zaspokoić najbardziej wyszukane poczucie smaku. Tych, co najbardziej lubią słodkości, ujął ogromy kawał tortu, którym poczęstowano każdego uczestnika uroczystości. Rozkoszowano się więc tego wieczoru smacznym jedzeniem i, aby kalorie nie wpłynęły na figury, o co bardzo martwiły się szczególnie panie, często ruszano na parkiet, by tańczyć.
Zresztą, należy dodać, nie tylko troska o szczupła sylwetkę była powodem tłoku na parkiecie. Trudno było usiedzieć przy stole, jak była taka didżejka. Pan Witek zna się na rzeczy i wybrał na ten wieczór same najbardziej taneczne przeboje, przy których trudno było usiedzieć na miejscu, bo nogi same rwały się na parkiet. Ba, nawet on sam tańczył za konsolą, szkoda tylko, że miał tam mało miejsca.
Bawiono się więc doskonale i tak uroczego wieczoru na Spadochroniarzy nie było dawno. A gdy trzeba było chwilę dać odpocząć nogom, wszyscy zmęczeni usiedli podczas krótkiej przerwy. Wówczas przyszła maturzystka- Alicja zaśpiewała w prezencie od młodzieży dla nauczycieli piękny francuski przebój i … zrobiło się jeszcze milej.
Ta niewiarygodna sympatyczna atmosfera trwała podczas całej zabawy, którą z żalem później kończono. Potem...zostało już tylko posprzątać salę, i jak przystało na dojrzałą już młodzież zrobiła to ona bez wahania i ponaglania, a nawet niektórzy goście się do tego zadania dołączyli.
Nazajutrz w całym Centrum nie mówiło się o niczym innym tylko o studniówce, a drugoklasiści już zaczęli planować swoją. Muszą się bardzo postarać, aby wypadła tak samo wspaniale, bo poprzeczka została ustawiona wysoko.
Czego w tej krótkiej pisemnej relacji ze Studniówki 2019 nie znajdą czytelnicy, można obejrzeć w fotorelacji.
Teresa Gielas
Powrót do wszystkich aktualności